Głównym celem moich całych zakupów był ten ser do pizzy. Sery z "Violife", kupowałam już wcześniej, ale do tej pory nie próbowałam właśnie tego przeznaczonego do pizzy. Bardzo dobrze się rozpuścił w piekarniku. Za opakowanie 200 g zapłaciłam 7.40 zł.
Kolejnym produktem jest roślinna mozzarella firmy Verys, którą dojrzałam w lodówkach na przecenie. Tradycyjną mozzarelle bardzo lubiłam, dlatego pomyślałam, że jest to dobra okazja, żeby spróbować taki produkt. Jeśli chodzi o smak i konsystencje to według mnie nie za bardzo przypomina mozzarelle, ale świetnie sprawdza się na pizzy :). Ser po przecenie kosztował ok.13 zł.
Następnym produktem jest sól czarna Khala Namak. Zazwyczaj kupowałam ją na hali mirowskiej, ale teraz już wiem, że popełniałam błąd. Ta sól ma o wiele intensywniejszy zapach jak i smak. Nie mogę się doczekać, aż użyję jej w paście a'la jajecznej :)
Miałam wielką ochotę na spróbowanie wreszcie wegańskiej białej czekolady. Niestety w Evergreenie akurat jej nie było, ale na szczęście udało mi się ją kupić w pobliskim Piotrze i Pawle.
W Auchan znalazłam pasztety pomidorowe, które były sporo przecenione. Zamiast prawie 4 zł jedno opakowanie kosztowało 1.89 zł. Razem z moim chłopakiem bardzo je lubimy, dlatego wzieliśmy 12 sztuk.
Na dziale z kuchnią świata znalazłam mleko kokosowe w puszce. Zazwyczaj używam mleka firmy Kier, ale chiałam sprawdzić jak te wypadnie, szczególnie że kosztowało 3.99 zł.
Na tym samym dziele również kupiłam makaron chiński. Taki mskaron bardzo lubię używać do zup pho czy sajgonek. Kosztował jedynie 1.19 zł.
Ostatnią rzeczą, którą zakupiłam było mleko sojowe o smaku czekoladowym. Jako, że w żadnej Biedronce nie mogę znaleźć mojego ulubionego mleka czekoladowego postanowiłam wypróbować te z Auchan. Jego cena to 5.49 zł.
0 komentarzy: